Społeczeństwa matrylinearne są spokojniejsze niż patriarchalne? Zdrowy rozsądek podpowiada, że tak właśnie powinno być, a historia sugeruje, że tak było. Tylko, jak wiemy, tradycyjne społeczeństwa, łowców-zbieraczy, bardzo różniły się od siebie pod względem organizacyjnym. Eibla-Eibesfeldta, w „Human Aggression” mówi, że wszystkie społeczeństwa zaznały wojny, cokolwiek to znaczy (to znaczy nie to, co widzimy teraz na Ukrainie), ale niektórzy mają ideał pokojowy, a inni ideał wojenny. Społeczeństwa, w których żyje obecnie większość z nas, wyznają ideał wojownika. I patriarchalny. Może być tak, że społeczeństwa wyznające ideał pokoju są często matrylinearne? Prawdopodobny, I. Chociaż są wyjątki, takie jak kable, społeczeństwo matrylinearne, z bogactwem i rangą przekazywaną w linii żeńskiej, ale wojownik.
Prawdopodobnie jest to związek pomiędzy brakiem zasobów a ideałem wojownika, sugeruje wiele danych. I patriarchat (przekazywanie rangi i bogactwa w linii męskiej), z dominacją mężczyzn nad społeczeństwem, jest bardziej skuteczny w służbie ideałowi wojownika. To wyjaśniałoby ogromne rozprzestrzenianie się patriarchatu na całym świecie, co w rzeczywistości mogło być wynikiem szerzenia się ideału wojownika, korzystne w warunkach kryzysowych, w sytuacji spotkania odmiennych kulturowo i językowo populacji, którzy nie potrafią negocjować w klasyczny sposób, jak robią to społeczeństwa wyznające ideał pokoju. Rozwadniają szanse na wojnę poprzez wielokrotne negocjacje i skomplikowane rytuały.
Do społeczeństw wyznających ideał pokoju opisanych przez Eibla-Eibesfeldta zaliczają się Eskimosi (Eskimos), ale znali też wojnę. W tych populacjach opisano społeczeństwa matrylinearne, obecny do niedawna, kilka dekad temu. Skandynawski badacz badający wirusa grypy hiszpanki w latach pięćdziesiątych XX wieku, negocjował z przywódcą grupy Eskimosów w północnej Ameryce Północnej w sprawie dostępu do badań dotyczących członków grupy, którzy zmarli na tę chorobę na początku XX wieku. Kilkadziesiąt lat później rozmawiała ze swoją wnuczką, osiągnął tę pozycję.
Obecność kobiet w strukturach decyzyjnych społeczności znacznie zmniejszyłaby ryzyko wojny. Jednakże, w społeczeństwach matrylinearnych, role płciowe są rozdzielone, choć różne w różnych kulturach, co pokazuje jaki to gatunek (kultura wokół rzeczywistości biologicznej, ale kultura jest inna w różnych miejscach i czasach). Oraz w społeczeństwach matrylinearnych, wojna to głównie męska sprawa. Mam na myśli, że wszyscy są wojownikami.
Możemy sobie wyobrazić nowoczesne społeczeństwo matrylinearne? Społeczeństwo to miało przekazywać rangę i bogactwo wyłącznie poprzez linię żeńską, ale gdyby ewoluowało z biegiem czasu i rozwinęło się, miałby inne instytucje, inne relacje między płciami i w obrębie tej samej płci. Gdyby znał wojnę? Prawdopodobnie tak, ale ideał byłby spokojny, a niszczycielskie wojny nowoczesności byłyby trudne do wyobrażenia. Ofiar byłoby mniej lub nie byłoby ich wcale, ale byłyby bardziej skuteczne i konkretne. Sztylet i trucizna były kobiecą bronią polityczną od czasów starożytnych. Można spekulować dalej, przypominając nie tylko słynne zabójstwa polityczne popełniane przez kobiety, jak Marat, ale także komandos stworzony przez Goldę Meir w celu zabijania przywódców palestyńskich ruchów terrorystycznych. Ciekawe, ile kobiet ma teraz fantazje na temat zabójstwa pewnego przywódcy, który zainicjował i kontynuuje wojnę na Ukrainie. Moglibyśmy spekulować, biorąc pod uwagę zachowanie innych naczelnych, ale także własnego gatunku, to w przypadku kobiet, wojna czy zbrodnia polityczna pełnią funkcje czysto utylitarne, to nie jest pokaz siły, podobnie jak w przypadku mężczyzn. Ale jasne, potrzebne są studia.